Ever After High Wiki
Advertisement

Z worka

Nic nie sprawia mi takiej radości, jak moja ulubiona zagadka: "Dlaczego ty wciąż się uśmiechasz?". Odpowiedź jest prosta: "Uśmiech sprawia, że ludzie się zastanawiają". Przynajmniej w Krainie Czarów tak jest.

Wiem, Kraina Czarów jest odcięta od Ever After High i nie ma nadziei, by tam kiedykolwiek wrócić, prawda? Nieważne. Uwierzę w to, kiedy Biały Królik przyjdzie na czas. Ja nie jestem jedną z tych, którzy wyznają zasadę "Podążaj za swoim przeznaczeniem, albo POOF." Swoją drogą, to jest śmieszne. Powinnam wiedzieć, jak to jest, bo znikanie jest częścią mnie. Robię POOF przez cały czas.

Ale ludzie nie chcą o tym słyszeć. Moim przeznaczeniem jest bycie wtrącającym się Kotem z Cheshire. Zapomnij o przeznaczeniu! Niekiedy wolę doprowadzić ludzi do prawdy - że ochrona znajomych jest ważniejsza ponad wszystko. Zapytaj się mojej najlepszej przyjaciółki po wieki, Lizzie Hearts.

Rozdział 1

Kiedy Lizzie weszła do naszego pokoju będąc w siódmym niebie, pomyślałam, że to nie-dziwne. Lizzie jest następną Królową Kier, przez co wciąż wykrzykuje "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!". W takim razie, dlaczego kręciła się po pokoju jak balerina? Ciekawe.

"Potrafisz dotrzymać tajemnicy?" - zachichotała nietypowo Lizzie. "Przed chwilą miałam swoją pierwszą randkę!"

Ciekawiej. "Korona na rękawie nie jest tym, co rozpoczyna się pierwsze, a kończy ostatnie."

  • Zagadkowy - "Od kiedy Królowa Kier chadza na randki?"

"Odkąd najbardziej czarujący chłopiec zapytał mnie o wyjście." - Lizzie prychnęła. "On nie jest taki, jak wszyscy. On dostrzega prawdziwą mnie."

"Hej, dlaczego nie odpowiadasz w zagadkowym?" - zapytałam. Gdy ktoś pyta zagadką, odpowiada się w zagadkowym. To po prostu zwykła uprzejmość.

"Żyjemy teraz w Ever After High." - rozmarzyła się Lizzie. "Powinnyśmy spróbować się dopasować."

Ciekawiej i ciekawiej. "Lizzie, kto zaprosił cię na randkę?"

"Książę. Daring. Charming." - westchnęła Lizzie.

"Daring Charming? Straciłaś swoje szaleństwo?" - zapytałam.

"Zdecydowanie nie" - powiedziała Lizzie. "Daring jest taki jak ja: royalsko nierozumiany." Skrzyżowała ramiona i odwróciła się - "Myślę, że powinnaś zniknąć."

Uśmiechając się ironicznie, dygnęłam. POOF!

Rozdział 2

Coś dziwnego działo się z Lizzie. Musiałabym być głupia, żeby się o nią nie martwić. Kiedy po raz pierwszy trafiłyśmy do Ever After High, miałyśmy tylko siebie.

Chociaż wydaje się to tak odległe, jak dziewięć żyć temu, pamiętam mój ostatni dzień w Krainie Czarów tak dobrze, jakby to było wczoraj. Spałam na moim ulubionym drzewie tumtum. Potem się obudziłam i przeciągnęłam się, po czym ponownie zasnęłam. Kiedy ostatecznie się obudziłam, coś niegrzecznie strąciło mnie z mojej gałęzi. "Co do czarownicy?" - zasyczałam. Gdy wylądowałam na nogach, Madeline Hatter, Alistair Wonderland i Bunny Blanc czekali już tam na mnie.

Każdy z nich wyglądał... smutno. Żadna niespodzianka. Od pewnego czasu szaleństwo w Krainie Czarów było niezrównoważone. Alistair, który był bardzo podobny do swojej mamy, Alicji, wyjaśnił, "Zła Królowa przeklęła Krainę Czarów, a ja zorientowałem się dlaczego. Ona próbuje przejąć nasze historie. Nikt nie może zatrzymać zaklęcia." Spuścił głowę. "Ludzie z Ever After są tutaj, by nas uratować."

"Bardziej to przypomina wykopywanie nas stąd." - Bunny spojrzała na swój kieszonkowy zegarek. "Musimy szybko dostać się do Króliczej Nory, nim zostaniemy tu uwięzieni na wieki."'

Po raz pierwszy w życiu straciłam swój uśmiech. "Poczekajcie, musimy zabrać Lizzie!" Nikt nie słyszał o Lizzie od jakiegoś czasu. Sęk w tym, że jej mama oszalała i zamknęła ją w zamku.

Wkradliśmy się do Karcianego Pałacu. Podczas, gdy inni rozpraszali strażników, ja PUFNĘŁAM do pokoju Lizzie i szybko PUFNĘŁAM nas na pole do gry w krykieta. Chwilę później przybiegła do nas Maddie. "Zgubiłam Alistaira i Bunny!" - krzyknęła.

"Będą musieli nas złapać!" - powiedziałam, po czym PUFNĘŁAM do wyjścia.

Cenne sekundy umykały. Maddie kręciła się tam i z powrotem. Lizzie tasowała swoją talię kart. Ja znikałam i pojawiałam się. "Gdzie oni są?" - zastanawiałam się.

Następnie dwie postacie pędziły ku nam, ale nie byli to Alistair i Bunny. To była Biała Królowa i Szalony Kapelusznik. Biała Królowa poinformowała nas: "Musimy uciekać. Teraz!" Zanim zdążyłyśmy zaprotestować, Królicza Norka wciągnęła nas i wypluła w Ever After.

Alistair i Bunny zostali uwięzieni w Krainie Czarów. Czy to moja wina? Jak ja mogłam ich tak porzucić? Dalej nie zrozumiałam tej zagadki, ale przysięgłam sobie, że nigdy już nie porzucę swojego przyjaciela po raz kolejny.

Rozdział 3

Chęć randkowania z Księciem Charmingiem jest takie nie w stylu Lizzie, jak tylko możliwe. I niemówienie w zagadkowym? Lizzie straciła swoją koronę!

Spójrz, załapałam to, prawie. Daring jest popularny i ma olśniewający uśmiech. Ma dobre oceny ze Wspinaczki do Wież, Ujarzmiania Smoków i Ratowania Damy w Opałach. Mimo wszystko, jest on standardowym, podręcznikowym księciem. Dlaczego Lizzie miałaby się mieć ku komuś tak... zwyczajnemu?

Ale to, co poważnie mnie martwiło, to przeznaczenie Daringa. On jest Księciem z baśni Apple White. Ale on i Apple mają zasadę: dopóki nie zjednoczy ich przeznaczenie, nie będą teraz randkować. Tym samym oznacza to, że Daring jest wolny i może uwieść każdą dziewczynę. I wygląda na to, że jedną z tych dziewczyn jest Lizzie... prawda?

Znalazłam Daringa w czarmitorium z Duchess Swan. Duchess kręciła swoimi włosami, podczas gdy Daring podziwiał samego siebie w swoim kieszonkowym lusterku. "Co ty na to? Ja. Ty. 8 wieczorem w Kinie Multihex?" - powiedział z uśmiechem.

"Okey!" - odpowiedziała Duchess i odskoczyła w idealnym jeté.

POOF! "Rozważnie rozdajesz swoje karty, Daring?"

DING! - Daring uśmiechnął się. "Czyżbyś pytała mnie o randkę?" - Daring mrugnął, zacmokał i wskazał w moją stronę palcami wskazującymi.

Mój uśmiech poszerzył się: "A co z twoją randką z Duchess?"

"Słucham!?" - zdziwił się Daring.

"Wymówki, wymówki" - uśmiechnęłam się. POOF!

Rozdział 4

Lizzie leżała na polu do gry w krykieta i wyrywała świeżo pomalowane płatki róż. Zazwyczaj jest ona ostrożna, by nie ujawniać swojego szalonego image'u Królowej Kier, ale nie tym razem. Zgubiła swoją drogę. Wiedziałam, co mam zrobić.

POOF! "O, hej Lizzie! Czy możemy porozmawiać? Słuchaj, nie chcę się więcej kłócić."

"Ja też nie." - odpowiedziała, odkładając różę. "Po prostu chcę być szczęśliwa."

"Lizzie, wiesz, Daring nie ma zamiaru cię uszczęśliwiać." - powiedziałam

"Ty znowu o tym? Daring troszczy się o mnie!" - odpowiedziała Lizzie.

"On dba tylko o siebie!" - powiedziałam. Dlaczego ona nie chciała mnie słuchać?

"SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!" - to była Lizzie, którą znałam.

Uśmiechnęłam się. "Co powiesz na dziewczyński wieczór?"

Lizzie natychmiast złagodniała - "Co masz na myśli?"

"Kino Multihex." Uśmiechnęłam się szeroko. "Początek o 8."

Rozdział 5

Multihex było przepełnione. Każdy, wraz ze swoimi dobrymi wróżkami, chcieli zobaczyć ten film.

PUFNĘŁAM na samym szczycie koncesji. Bezbłędnie ułożona fryzura Lizzie w kształcie serca była w pobliżu wejścia. A w pobliżu przekąsek, Duchess z uwielbieniem trzymała ramię Daringa, podczas gdy ten oglądał swoje odbicie w lusterku.

PUFNĘŁAM przy wejściu, kiedy tylko Duchess i Daring weszli do kina. "Hej, Lizzie! Weźmiesz jakieś przekąski? Ja zajmę nasze miejsca."

Zanim zaczęły się zwiastuny, Lizzie weszła na salę, trzymając dwa napoje wielkości smoka. "Trzymaj, Kitty."

"Dzięki, Lizzie - UUPS!" - mój napój "przypadkowo" wylał się na osobę przede mną... Daringa Charming.

"Hej, co do czarownicy?" - krzyknął Daring.

Lizzie opadła szczęka. "Daring?" Spojrzała w lewą stronę - "Duchess?"

Oczy Daringa rozszerzyły się - "Lizzie?"

Wreszcie. To był ten moment. Lizzie szła, by "SKRÓCIĆ O GŁOWĘ" Daringa, w sposób, jaki potrafi tylko Królowa Kier. Znów była sobą.

Ale tak się nie stało. Zamiast tego, Lizzie uciekła z kina. Gdy ją znalazłam, siedziała oparta o Most Trolli, prowadzący do szkoły. Patrzyła na mnie zawzięcie, gdy do niej podchodziłam. "Wiedziałaś, że tam będą, prawda?"

"Lizzie, mówiłam ci, że on nie jest dobry" - powiedziałam. "Chodź, napijemy się herbaty." - podałam jej rękę.

Ale Lizzie odtrąciła ją. "Nie jesteś moją przyjaciółką. SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!". Mój uśmiech zniknął po raz drugi.

Rozdział 6

Mijały dni, a Lizzie wciąż się do mnie nie odzywała. Próbowałam zaczepić ją na korytarzu, ale zachowywała się tak, jakbym była niewidzialna (A może byłam?). Zostawiłam jej też liścik w szafce, ale ona go wyrzuciła. Co do czarownicy? Chciałam tylko pomóc.

W ten weekend, Maddie zaprosiła mnie na herbatkę, co brzmiało purrfekcyjnie. Podczas, gdy miętowa para wypełniała nasz pokój, ktoś zapukał do drzwi. "Och, dobrze, że w końcu jesteś." - odpowiedziała Maddie, po czym wróciła do stolika. Za nią szła Lizzie, która widząc mnie, zmrużyła oczy. Podziwiałam paznokcie.

"Nie usiądę obok niej." - powiedziała Lizzie. "Musiałaś stracić swoją głowę!"

"Na groch i krakersy, nadszedł czas, aby przestać walczyć!" Maddie tupnęła, niemalże łamiąc swoje obcasy z porcelany. Teraz zrozumiałam plan Maddie. Jest tylko jeden sposób w Krainie Czarów, by rozwiązać spór - przy herbatce, nosząc kapelusze. To tak, jakby czytała w moich myślach (Bo tak jest! - Maddie) (Wynocha z mojej historii! - Kitty). Maddie przekazała nam duże kapelusze.

Założyłam kapelusz. "Dlaczego jesteś zła? Daring nie jest księciem dla ciebie."

Lizzie założyła swój. "Czy wiesz, jak bardzo byłam zakłopotana? Straciłam głowę na oczach wszystkich!"

Nalałam herbatę. "Można powiedzieć, że to źle." Rozmawiałyśmy godzinami o tym, jak wszystko się zmieniło, odkąd trafiłyśmy do Ever After. W końcu powiedziałam: "Co z twoim przeznaczeniem? Czy nie ma Księcia w twojej historii?"

"Od kiedy obchodzi cię przeznaczenie?" - zapytała Lizzie.

To dało mi powód do myślenia. Po kilku chwilach uśmiechnęłam się. "Nie obchodzi, ale ciebie powinno. Jesteś Królową Kier oraz moją przyjaciółką. Tylko ty możesz doprowadzić nas z powrotem do domu. Musimy przełamać klątwę." Podniosłam kubek - "Przepraszam, Lizzie. Wciąż uczę się bycia lepszą przyjaciółką."

"Mnie też jest przykro. To znaczy..." - Lizzie stuknęła się ze mną filiżanką. "Nie można znaleźć brudu, gdy przekazuje się go trzem."

  • Zagadkowy - "Straciłam koncentrację. Odpuśćmy sobie."

"Korony i uśmiechy pod jednym drzewem." Napiłam się z mojej filiżanki, a Lizzie ze swojej.

  • Zagadkowy - "Jesteśmy przyjaciółkami na zawsze."
Advertisement